Ostatnio media poinformowały nas o zatrważająco niskim stanie czytelnictwa w Polsce. Choć to akurat nie nowość, bo mówi się o tym od lat, to nieco smutne. Wybierać głupotę zamiast mądrości? No cóż… Każdy ma prawo, choć ten wybór nieco dziwi. Dane Biblioteki Narodowej wskazują, że w ciągu miesiąca, aż 54% nie czyta tekstu dłuższego aniżeli trzy strony.* Wiedząc jednak, że pisząc tego bloga kieruję się do osób światłych, czytających, poszukujących, to ostatnio obchodzony Światowy Dzień Książki (32 kwietnia) natchnął mnie, by polecić kilka pozycji, tych z dziedziny psychologii oczywiście. Zaznaczam, to tylko sugestia i wybór tylko niektórych, z bogatej oferty jaką proponuje rynek. Wybór zatem całkowicie subiektywny. Pominęłam dział literatury fachowej (psychologowie/psychoterapeuci wiedzą co mają czytać), a Czytelnik ma wziąć do ręki książkę, zrelaksować się, odprężyć, coś się dowiedzieć lub znaleźć odpowiedzi na pewne pytania, a nie zastanawiać się, co oznaczają następujące po sobie terminy. Kolejność w której piszę jest przypadkowa, a książki dotyczą różnych zagadnień.
A zatem do dzieła…
1. Brene Brown i trzy pozycje: * Dary niedoskonałości, * Z wielką odwagą, * Rosnąć w siłę.
Amerykańska autorka, badaczka i wykładowca uniwersytecki, zajęła się tematem wstydu i odwagi. Podkreśla to co najistotniejsze: bądź sobą! I bądź nieidealny! Odwaga to nie walka, czy podniesiona wysoko głowa. Odwaga, to nasza wrażliwość, kontakt z emocjami, okazywanie ich i życie pełnym sercem.
Zamiast siedzieć z boku, krytykować i udzielać rad, musimy odważyć się wyjść do ludzi i pozwolić się zobaczyć. To właśnie jest wrażliwość. To wykazywanie się wielką odwagą. (Z wielką odwagą)
2. Skoro mowa o odwadze, to przejdźmy do odwagi w wyrażaniu uczuć i różnych sposobach ich okazywania. Gary Chapman, 5 języków miłości. Może te osoby, które twierdzą, że partner nie kocha bo nie mówi, odnajdą w zachowaniu bliskiej osoby inne oznaki. Trzeba tylko otworzyć oczy…
Twój język miłości i język, jakim posługuje się twój małżonek, mogą się różnić tak bardzo jak chiński i angielski.
3. Skoro małżeństwo, czy związek, to przejdźmy do tematyki rodzinnej. Robin Skynner i John Cleese, Żyć w rodzinie i przetrwać to literatura obowiązkowa dla każdego! Może nie bez powodu to światowy bestseller.
Widzisz, każda rodzina ma swój specyficzny sposób traktowania emocji. Wszyscy jej członkowie uważają niektóre uczucia za „dobre”, zaś inne za „złe”. Otwarcie wyrażają więc te „dobre” i bardzo ostrożnie obchodzą się ze „złymi”. Mogą też wcale nie poddawać się emocjom lub przeciwnie, wykazywać ogromną podatność. W rezultacie, w każdej rodzinie kształtuje się charakterystyczna kombinacja nastawień emocjonalnych bądź też podziela się w sferze uczuć te same nawyki.
4. Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby do nas mówiły, Adele Faber i Elaine Mazlish. Dla osób, które mają dzieci lub z nimi pracują to absolutny TOP! Szczególnie, gdy półki sklepowe uginają się od poradników. I kiedy nie wiadomo co wybrać, te dwie autorki trafiają w sedno. Nie ranić, nazywać uczucia, szukać dróg porozumienia… Posługują się konkretnymi przykładami, czasem podsuwają gotowe rozwiązania, co w efekcie powoduje, że zaczynamy się komunikować znacznie lepiej z całym naszym otoczeniem. Bo to, czego potrzebują dzieci w kontakcie, potrzebują też dorośli…
Te same autorki napisały bardziej szczegółowe pozycje nakierowane na konkretne problemy, np. rywalizację rodzeństwa, trudności w nauce czy bunt nastoletni, co gorąco polecam. Jednakże podstawą i punktem wyjścia jest 'niebieska okładka’.
Tym czego człowiek – w każdym wieku – potrzebuje najbardziej, gdy ma kłopoty, jest nie zgodność z jego zdaniem lub jej brak, lecz zrozumienie wobec przebytych doświadczeń.
5. Nie byłoby poprzednich pozycji, gdyby nie dr Haim G. Ginott, od którego uczyły się Mazlish i Faber. Owoce jego pracy pomogła spisać jego żona. Między rodzicami a dziećmi. Przyjazne kontakty z pociechami.
Kiedy coś się nie udaje, to nie są sprzyjające okoliczności na robienie winowajcy wykładu na temat jego osobowości. Kiedy coś idzie nie tak, jak trzeba, najlepiej zwrócić uwagę tylko na to zdarzenie, a nie na osobę, która je sprowokowała.
6. Katarzynę Miller polecam jako autorkę. Nie tylko jej książki, liczne zresztą, ale i artykuły, felietony, wywiady, które szczególnie można znaleźć w miesięczniku Zwierciadło.
Bo rzecz nie w tym, co nas spotyka, ale w tym, jak to traktujemy i co z tego wynosimy. (Kup kochance męża kwiaty).
7. Wojciech Eichelberger, również polecany tu z nazwiska, choć książkę Zdradzony przez ojca polecam wszystkim mężczyznom. Paniom, Kobietę bez winy i wstydu.
Kobiety potrzebują takiego okresu w swoim dojrzałym życiu, w którym mogą pobyć wśród innych kobiet po to, aby pomagać sobie nawzajem w poszukiwaniu archetypu kobiecości. Wtedy dopiero pojawia się szansa na to, że mężczyzna w ich życiu nie stanie się ani znienawidzonym wybawicielem, ani upragnionym wrogiem. (Kobieta bez winy i wstydu).
8. I na koniec coś dla dzieci, ale nie tylko. Bo kiedy rodzic czyta, to się może dużo dowiedzieć. Polski autor bajek dla dzieci napisał ciekawą książkę o uczuciach. Grzegorz Kasdepke, Wielka księga uczuć. Tak na marginesie uważam, że literatura dla dzieci to najlepsze poradniki psychologiczne… Klasyka, typu Dzieci z Bullerbyn, Przygody Tomka Sawyera, Tajemniczy ogród i inne – bawią, uczą i opowiadają o tym, jakie są dzieci: beztroskie, figlarne, pełne życia i szalonych pomysłów.
I już wydawało się, że wszystko wróci do normy, gdy nagle pajacyk poczuł zazdrość – od kilku sekund to pani Miłka była w centrum zainteresowania, a nie on!…
Na tym zakończę swój subiektywny przegląd literatury psychologicznej. Zachęcam ogólnie do czytania. Może warto podnieść nieco statystyki wszak trzy strony na miesiąc to jak pestka, a wartość zawsze dodana i nieoceniona. Każda książka poszerza nasz światopogląd, uczy myślenia, pomaga zrozumieć świat i samych siebie.
A zatem, książki w ruch!
Katarzyna Dorosz-Dębska
* Powołałam się na dane Biblioteki Narodowej: http://www.bn.org.pl/download/document/1297852787.pdf