Ze spotkań dwojga ludzi rodzą się rzeczy piękne!
Rodzą się ludzie, rodzą się przyjaźnie, powstają książki, ciekawe projekty i piękne miejsca. Narodziny są magią i cudem niepojętym, gdyż nagle oto powstaje coś nowego, czego wcześniej nie było. Coś lub ktoś nagle zaczyna istnieć. I to jak istnieć… Całą swoją mocą, siłą i przeznaczeniem. Istnieć to być! Mieć swoje miejsce, przestrzeń, być zauważonym. Istnieć to mieć swój charakter…
Dlatego też, nie ma dwóch takich samych osób, związków ani przyjaźni. Nawet nasze ciało jest asymetryczne i lewa ręka nie jest taka sama jak prawa.
Spotkanie – to nie jest takie sobie tylko spotkanie przypadkowe, na ulicy: „cześć, cześć i do widzenia”. Spotkanie odbywa się na głębszym poziomie. Takiej płaszczyźnie o której trudno powiedzieć gdzie jest. A wiadomo, że jest, bo to się czuje po prostu. Czucia zaś nie da się zmierzyć, zbadać, podać wskaźników, niezaprzeczalnych dowodów. Spotkanie czuje się całym sobą. To takie poczucie, że to coś było ważne, że ten człowiek jest dla mnie ważny, że zadziało się coś ważnego.
A skoro potrafię wyjść na Spotkanie drugiej osobie to znaczy, że jestem autentyczny. Prawdziwy i szczery nie tylko z tą drugą osobą ale i przede wszystkim ze sobą. I nie boję się swoich myśli, łez, radości lub gniewu. Zaś fałsz i zakłamanie nie mają szansy na prawdziwe, zjawiskowe Spotkanie. Są tylko jego marną kopią, podróbką nie zasługującą na wielką literę.
Spotkanie to dialog: Jestem. Dobrze, że i Ty jesteś!
Katarzyna Dorosz-Dębska
www.psycholog-pulawy.pl
